inna odsłona boys who ship. kolejna. pierwsza była chyba najlepsza, ale ta pomimo tego że nie wydaje mi się żeby przypadła wam do gustu (bo nie mam wprawy w Ziam'ie :C) to i tak ją lubię. pochyłe pismo, pismo hazzy, aleraczej się zczaicie.
Jak to Niall zwykł robić w swoim notesie, tak oto ja Louis
Tomlinson, mam zamiar przybliżyć fankom, pewną sytuację. To nie mała tajemnica
(bo Directioners, oraz Larry Shippers są jak FBI) że ja i Harry jesteśmy razem.
Ale większa tajemnica, to to co się działo pomiędzy dwoma innymi członkami zespołu. Normalnie, to
bym to olał. Bromance, przyjaźń. Ale sam fakt że ja i Harry także zaczynaliśmy
jako przyjaciele, włącza mój radar. Gejowski radar.
Lou, gejowski radar
brzmi dziwnie i tak.. agresywnie.
Harry, to moje notatki. Ugh. No więc, od czasu do czasu Liam
i Zayn gdzieś znikają, a że ja i mój gejowski radar. Harry nie wzdychaj! Kazał mi się im przyjrzeć. To trochę jak Deja
vu. Czuje się trochę jak Niall, tylko że ja nie mam syndromu fangirl.
Dzień 1.
Liam zaproponował że zrobi dziś obiad. Gdyby ktokolwiek z
zespołu zaproponował pewnie byśmy byli podejrzliwi co takie odpierdolił, że
chce zrobić obiad. Ale że to był Liam,
naczelny tata zespołu, wszyscy się zgodzili. Czemu o tym pisze? Bo Zayn wyrwał
się do pomocy. Kiedy ja go proszę o pomoc, on macha na to ręką.
No nie wiem, ostatnio
jak nie wiedziałem co ubrać, Zayn mi pomógł.
Oh tak Harry, i to w ogóle nie brzmi gejowsko hm?
Powracając, wszyscy siedzieli przodem do telewizora, ja miałem tą sposobność
żeby siedzieć na fotelu który był w połowie odwróconym do drzwi, no a w
drzwiach stali Ziam. Liam uśmiechał się anielsko, mówiąc mu że nie musi mu
pomagać, jego dłoń spoczęła na jego policzku, i nawet z odległości jestem pewny
że spojrzał mu głęboko w oczy. Zayn nalegał, więc Liam. Jak to Leeyum. Zgodził
się. Odwrócił się, a w przejściu Zayn dłonią dotknął jego biodra no i wyszli. Miałem milion wyobrażeń, co oni mogli tam razem
robić.
Pamiętasz nasze
gotowanie Lou?;>
Harry nie rozpraszaj mnie! Cholera, tak. Pamiętam.
Chyba ci ciasno w tych
bokserkach, hm?
Harry staram się pisać, bierz ten swój długopis i wypad!
Przy okazji, tak trochę ciasno. Harry uśmiecha się w jednoznaczny sposób. Sądzę
że jutro uzupełnie notatki.
Dzień 2..
Doszedłem do wniosku.
Razem ze mną.
Doszliśmy do wniosku… Że sposób na Niall’a czyli prowadzenie
potajmnego notatnika shipper’a, to trochę dziwny sposób i że osiągniemy taki
sam efekt nie bawiąc się w te gierki, tylko po prostu jeśli spytamy się Liam’a
i Zayna o co chodzi. To chyba koniec.
Dzień 3.
Chyba nie miałem racji. Przybliżę wam sytuację z wczoraj. No
więc idę do Zayn’a. Harry do Liam’a. I pytam się Zayn’a. Czy coś jest pomiędzy
nim i Liam’em. Zayn zaśmiał się, kiedy przyłożyłem mu przez głowę mówiąc żeby
się ogarnął i że pytam poważnie, trochę się zdenerwował. Nie że Zayn nie lubi
się bić. Bo lubi. Oj lubi. Po prostu zniszczyłem mu fryzurę a on na to:
„Za godzinę muszę wychodzić, idę z Liam’em do kina,
palancie! Jak ja będę wyglądał!” I wtedy doszedłem do wniosku, że on sam nie
wie co mówi i jak to wygląda. Więc spojrzałem na niego wzrokiem „mmmmmmm,
serio?” a on na to:
„Nie. Nie że na randkę. Boże Louis, każdy gej myśli że ma
gej radar czy coś” (tu zacząłem podejrzewać że on czytał mój notes) „Ale ja i
Liam, to tylko przyjaźń”
„To miało być obraźliwe?” – spytałem. No bo w końcu
stereotypy gejowskie, są trochę wkurzające.
„Jeśli nie zdąrze ułożyć włosów. Tak.” – warknął i poszedł
do swojego pokoju, trzaskając drzwiami jak nastolatka która nie może iść na
randkę z kompletnym kretynem.
U Hazzy wyglądało to inaczej. Ale lepiej ja się spisałem.
Bo Liam, jest taki
uroczy!
Harry poszedł do Liam’a i spytał go, delikatnie. Nie jak ja,
prosto z mostu tylko delikatnie. Czy czuje coś więcej do kogoś. Liam spojrzał
podobno na niego dosyć podejrzliwie i uśmiechnął się swoim puppy uśmiechem.
Wtedy już wiadomo, że Liam wygrał. Bo to takie ciche ziółko z niego.
„Nie sądze, zajmuje się na razie akcjami charytatywnymi”
Więc Harry zakończył temat.
Oh, patrząc na to z
tej strony rzeczywiście mnie omotał.
No co ty. Dodając że te „Akcje charytatywne” Liam’a, to
raczej pocieszania Zayn’a, który prawie rozkleił się bo jego włosy nie były
wystarczająco dobre, Leeyum zaczął go pocieszać, że wyglądają pięknie, i
inaczej niż zwykle, ale to ich urok. Co było kolejnym Ziam momentem tego dnia.
Dzień 4.
Gdyby nie fakt, że wychodzili do kina, i Liam pocieszał
swojego „przyjaciela” tak, tak z pasją jak nigdy, pewnie byśmy w ogóle
skończyli ten notes.
Awwwwwww, powiedziałeś
pewnie byśmy. Razem<3
Ekhem. Tak. No więc, dzisiaj wydarzyło się coś. Co
Zadecydowało. Siedzieliśmy na tarasie, opalając się. Niall słuchał muzyki na
słuchawkach, ja i Harry po prostu rozmawialiśmy. Ziam, byli w pokoju. Na
szczęście miałem na nich oko, przez wielkie frontowe drzwi, no a raczej szybę. No
więc, Zayn szturchał Liam’a w końcu, Liam chociaż ma stalowe nerwy, się
zdenerwował, zaczeli się szarpać, w końcu spadli z kanapy i zamarli.
Spokojnie, po chwili to ja zamarłem. Zayn wisiał na Liam’em, mając ręce po dwóch
stronach jego głowy, i nagle bam. Zbliżył się i zaczeli się całować, tak
zachłannie, i tak ah. Harry dalej nie wiedział o co chodziło, odwrócił się
przodem do okna, i spojrzał na chłopaków. Wstał i zaczął klaskać, a ja razem z
nim. Gołąbki,
Musiałeś użyc akurat
tego określenia, prawda?
Musiałeś zepsuć taki moment? No więc, PARA. Z przerażeniem
spojrzała w naszą stronę, i szybko Zayn wstał ze swojego CHŁOPAKA. Spojrzeli
cali zaczerwienieni, Niall dalej siedział i słuchał muzyki, a ja razem z Hazzą,
weszliśmy do pokoju.
„Nie okłamiesz gej radaru” – zaśmiałem się, krzyżując ręce
na piersi.
„ To nie tak.” – zaczął Zayn.
„Przed chwilą, widzieliśmy wasz pełen pożądania pocałunek, i
jeśli chcesz wiedzieć skąd wiem, że był pełen pożądania, spójrz na swojego kolegę. Liam, ty też. „ – wtedy
oni spojrzeli na siebie porozumiewawczo.
„Po co były te podchody, z „nie jesteśmy razem?”” – spytał
Harry.
„Zaczęło się od was. – zaczął Liam. – No i ten Niall’owy
pamiętnik. Razem z Zayn’em śmialiśmy się że to dziwne że on uważa że jesteście
razem, skoro się przyjaźnicie. A potem zaczęliśmy się zastanawiać, czy jesteśmy
w jakimś stopniu do was podobni. Wyszło na to że tak. A potem doszło do tego,
że jesteście razem, i to jakby samo nas nakręciło i zaczęliśmy dostrzegać te
małe rzeczy.” – Liam był już cały czerwony i patrzył niepewnie to na mnie to na
Hazzę.
„Nie wiem co jest gorsze. – westchnąłem. – fakt że
próbowaliście oszukać mój gej radar, czy fakt że Niall przez kolejny miesiąc
znów będzie się chwalił bohaterskim czynem”
„Hej! – zaczał zayn. – Co powiecie na to żeby znaleźć mu
dziewczynę? Może się zajmie sobą?”
I w taki sposób, powstał trzeci notes, ale mniej ważny i
bardziej nudny bo hetero. Ok, może nie nudny, bo Niall i nuda się nie równa.
Ale, hetero. Zayn sobie coś ubzdurał. Jakaś moda zapanowała.
Całkiem fajna ta
zabawa, z notatnikami.
Harry ile razy mam ci powtarzać, to załóż sobie swój!
Ale, to jest nasz.
Jako Larry Stylinson. :(
No dobra. Ale to mój gejowski radar, będzie legendarny.
Niech Ci będzie. W
międzyczasie, niech twój gejowski radar namierzy łóżko.
Panie i panowie, uprzejmie was przeproszę, bo muszę iść i
zająć się swoim chłopakiem.
O MATUCHNO. ŚWIETNE! A WYGLĄD NAJPIĘKNIEJSZY JAKI WIDZIAŁAM *-*
OdpowiedzUsuńhttp://make-me-happy8.blogspot.com/
http://iskierka-nadziei2.blogspot.com/
Powiem jedno: gejowski radar wymiata hahahah, normalnie jak to czytam, a na dodatek sobie ich wyobrażam piszący razem ten notatnik to nie mogę ze śmiechu hahaha. Btw ta część jest równie dobra jak pierwsza i nie mam nic przeciwko żebyś też pisała o innych bromancach, bo jak widzisz, świetnie Ci wychodzą :)
OdpowiedzUsuńshouldletyougo.blogspot.com
"Niech Ci będzie. W międzyczasie, niech twój gejowski radar namierzy łóżko".
OdpowiedzUsuńPowiem tak: cu-do-wne! Masz taki magiczny styl pisania, nie jestem w stanie określić tego dokładniej. *-*
Informuj mnie w jakikolwiek sposób o nowych shotach, co? Będę wniebowzięta. :3
untilifindtheperfectgirlihavelouis.blogspot.com (nowy rozdział)
Ps. podałaś we wcześniejszym komentarzu numer gg, nie wiem tylko czy nadal z niego korzystasz, więc miałam wątpliwości. Jeśli możesz, powiedz, czy nadal go używasz, a będę Cię tam informować.
Pozdrawiam i życzę weny! :3
PS. Zostałaś nominowana do Liebster Award u mnie. :3
UsuńZostałaś nominowana do Liebster Awards :) Więcej szczegółów tutaj - do-you-ever-need-me.blogspot.com/2013/01/liebster-awards.html ;') x
OdpowiedzUsuńBoże, Ziam *___*. po prostu kocham ten bromance tak samo jak Zialla (bo przecież Larry to romance :D). Swietnie Ci wychodzi pisanie o nich i wgl teraz mi jakoś smutno, bo ten shot chyba oznacza, że to już koniec notatniku i gejowskiego radaru :c.
OdpowiedzUsuńAhahahahahahaha, no way.! :). Rozbawiłaś mnie solidnie tym One Shotem.! :). Normalnie nie mogę... Ahahahahahahaha :).
OdpowiedzUsuńDobra, już. Ogarnęłam się. Ale wiedz, że do tego momentu przeznaczyłam 10 minut na komentarz... :).
I cóż mogę powiedzieć...? No pisz dalej, dziewczyno.! :). Uwielbiam wszystko co napiszesz, chociaż niestety, nie mam czasu komentować. Musisz jednak wiedzieć, że jestem, że czytam, że się zachwycam. Każdym niemalże słowem. Cudnie piszesz, aż zazdroszczę :).
"Niech Ci będzie. W międzyczasie, niech twój gejowski radar namierzy łóżko."
Nie, no po prostu.... Ahahahahahahahahahahaha :).
Kocham Cię.! <3
http://boy-from-bakery.blogspot.com/